Ucz się polskiego na łatwe i na trudne dni
Zdzisław Hofman z uczestnikami warsztatu
– Ucz się polskiego – do tej pory powtarzałam swoim dzieciom i moim uczniom w klasie 6 w Szkole im. Mikołaja Kopernika w Mahwah, NJ. Od czasu XIII Zjazdu Nauczycieli Polonijnych i Komitetów Rodzicielskich w Nowym Jorku, zaczynam dzieciom śpiewać piosenkę Agnieszki Osieckiej pt. „Ucz się polskiego”. Natchnienie przyszło mi po warsztatach, prowadzonych przez Zdzisława Hofmana z Polskiego Towarzystwa Psychologicznego.
Hofman rozdał tekst piosenki wszystkim uczestnikom zajęć i od wspólnego jej odśpiewania zaczęły się warsztaty. „Ucz, ucz, ucz, ucz się polskiego, na łatwe i na trudne dni…” – śpiewały 33 osoby, rozgrzewając się do dyskusji na temat jak motywować uczniów i rodziców do korzystania z zajęć w polskiej szkole.
„Każdego coś motywuje, trzeba tylko znaleźć to coś, aby znaleźć, trzeba rozmawiać z dzieckiem i rodzicem” – mówił Hofman. – „Motywacja wymaga uznania i nie trwa wiecznie. Motywacja wymaga celu” – tłumaczył.
Wynik pracy na warszatach
Hofman podzielił uczestników warsztatów na cztery grupy, które opracowywały własną strategię do zmotywowania dzieci. Nasza grupa odwoływała się w motywacji do emocji, rozumianych jako m. in. związki z rodziną w Polsce, do tradycji rodzinnych, do przykładów w naśladowaniu i do przyjaźni, które rodzą się w polskich, sobotnich szkołach.
„Nauczyciel jest liderem dla uczniów i rodziców” – mówił Hofman. – „Nie zmusza, a zachęca. Daje siłę i ciepło. Pokazuje korzyści. Jest uważny na potrzeby i ograniczenia rodziców i uczniów” – dodał.
Nic dodać, nic ująć! Może dodam tylko słowa całej piosenki Agnieszki Osieckiej. Niech śpiewają ją również w polonijnych szkołach.
Danuta Świątek
„Ucz się polskiego”
Nieraz już przebyłam drogę, od grudnia do stycznia, a nadziwić się nie mogę, jaka moja mowa śliczna. Czasem uczą się polskiego Anglicy i Szwedzi, ale nic nie pojmą z tego, co w tej mowie siedzi.
Ucz, ucz, ucz, ucz się polskiego, na łatwe i na trudne dni. Cóż, cóż, cóż, cóż w tym jest złego? co złego to nie my, co złego to nie my.
Zanim obywatel Chopin zasiadł do pianina, to mu piękniej niż w Europie polskie chrząszcze brzmiały w trzcinach. Chociaż tańczy modne tańce nasza młodzież cała, w średniorolnym gospodarstwie dzięcielina pała.
Ucz, ucz, ucz, ucz się polskiego, na łatwe i na trudne dni. Cóż, cóż, cóż, cóż w tym jest złego? co złego to nie my, co złego to nie my.
Skocznie śpiewam czy też smutnie – zawsze dla jednego: On nastroił moją lutnie, nie wiem – po co i dlaczego. Porzucił mnie w rozmarynie, bo byłam nie taka, lecz on zawsze będzie przy mnie, bo wziął serce do plecaka.
Ucz, ucz, ucz, ucz się polskiego, na łatwe i na trudne dni. Cóż, cóż, cóż, cóż w tym jest złego? Co złego to nie my, co złego to nie my.
AGNIESZKA OSIECKA
Leave a Reply